Samochód z dużą prędkością wbił się w jedną z bram kompleksu Białego Domu - przekazał rzecznik Secret Service Anthony Guglielmi. Służby szybko dotarły do kierowcy pojazdu, jednak ten już nie żył. Ochrona amerykańskiego prezydenta podkreśla, że zdarzenie było wypadkiem.
Jak czytamy w komunikacie Secret Serivice, do incydentu w pobliżu Białego Domu doszło około godziny 22:30 czasu miejscowego (około godziny 4:30 czasu polskiego - red.).
Samochód wjechał tam z dużą prędkością w jedną z bram płotu okalającego siedzibę amerykańskiego prezydenta.
Służby podkreśliły, że wdrożono protokoły bezpieczeństwa, niemniej sytuacja miała nie spowodować żadnych zagrożeń dla Białego Domu.
Gdy ochrona prezydencka dotarła do pojazdu, który wjechał w bramę, w jego wnętrzu natrafiono na ciało kierowcy - niestety mężczyzna już nie żył. Jego tożsamości nie udało się jeszcze zidentyfikować.
Amerykańska jednostka zaznaczyła wyraźnie, że incydent był wypadkiem. Wszelkie okoliczności zdarzenia będą szczegółowo badane i przekazane pod jurysdykcję Departamentu Policji Metropolitalnej Waszyngtonu.
To nie pierwszy raz, kiedy w ostatnich latach dochodzi do podobnych sytuacji. Na początku stycznia inny kierowca również wjechał w bramę siedziby prezydenta USA.
Jak przekazał wówczas Anthony Guglielmi, rzecznik Secret Serivce, w chwili zdarzenia Joe Biden nie był obecny na miejscu, ponieważ brał udział w wydarzeniu związanym z kampanią wyborczą w Karolinie Południowej i Teksasie.
Z kolei w 2023 roku płot Białego Domu został naruszony przez 19-letniego kierowcę vana. Natomiast w 2019 roku nieuprawniona osoba próbowała wjechać na teren kompleksu, podążając swoim samochodem za autem wjeżdżającym leganie za bramę.
Zobacz również:
Rozmowy ostatniej szansy. Izrael stawia ultimatum i daje tydzień
Polak pędził na autostradzie. Policja skonfiskowała jego auto
112 km/h - tyle pędził 45-letni Polak na jednej z austriackich autostrad, choć w tym miejscu obowiązywało ograniczenie do 30 km/h. Mężczyzna został zatrzymany przez lokalną policję, która nie zawahała się skorzystać ze znowelizowanych przepisów. Jego auto zostało skonfiskowane przez służby.
"Nie będziemy odsłaniać kart". Sikorski o polskich żołnierzach w Ukrainie
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami. Zobacz więcej. 2024-05-05T09:01:03Z dg43tfdfdgfd